Dzięki RCT Matthias Halagahu chce „świeżości przez cały sezon”

Matthias Halagahu miał właśnie pracowite lato. Zawodnik drugiej linii młyna RCT, który niedawno obchodził 24. urodziny, musiał szybko poradzić sobie z odpadnięciem z półfinału Top 14 pod koniec czerwca, zanim poleciał do Nowej Zelandii z francuską drużyną na lipcową trasę.
Po zdobyciu dwóch pierwszych występów w reprezentacji Francji (w dwóch meczach w pierwszym składzie) w kraju długiej białej chmury, urodzony w Fréjus zawodnik powrócił do składu RCT w połowie sierpnia i wszedł na boisko na samym początku drugiej połowy piątkowego meczu z Clermont w Issoire (porażka 31:24). Na tydzień przed wznowieniem rozgrywek szczerze opowiada o swojej kondycji i obszarach, na których drużyna pracuje.
Nie grałeś w Toulonie od półfinału z UBB. Jakie to uczucie wrócić na boisko w tej koszulce?
Byłem bardzo szczęśliwy, że mogłem zagrać na tym stadionie (w Mas, w Issoire) . Panowała tam atmosfera trochę jak za młodu. Było wspaniale (śmiech) . Przeciwko dużej drużynie Clermont było zdecydowanie ciężko, ale bardzo się cieszyłem, że znów mogę być z przyjaciółmi z Tulonu. Teraz musimy szybko wrócić do formy, żeby mieć dobry sezon.
Jak przyjąłeś porażkę w półfinale, skoro jechałeś wtedy do Nowej Zelandii?
Było trochę ciężko, bo nie zagraliśmy najlepiej, jak potrafiliśmy w tym półfinale. Mogliśmy przegrać, grając lepiej. Byłoby lepiej. Tutaj przegraliśmy, nie grając na swoim poziomie, co jest naprawdę frustrujące. Później miałem szczęście, że mogłem odejść, więc osobiście musiałem odejść, żeby spróbować zagrać dla reprezentacji Francji.
Dokładnie, opowiedz nam o tym doświadczeniu z Bluesem.
To były moje pierwsze czapki. I to w Nowej Zelandii, więc byłem rozpieszczany. Myślę, że trudno o lepszy wynik! Starałem się przygotować najlepiej, jak potrafiłem i dać z siebie wszystko w tamtym czasie. Jestem bardzo szczęśliwy, że zdobyłem to doświadczenie. Dało mi to mnóstwo celów, do których mogłem dążyć.
Czego się z tego nauczyłeś?
Tempo gry, wymagania bardzo wysokiego poziomu. Trzeba być gotowym fizycznie. Myślę, że moim największym wyzwaniem będzie ciągłe doskonalenie się w tej dziedzinie, aby móc rywalizować w pierwszej czternastce, a jeśli osiągnę odpowiedni poziom, to jeszcze wyżej.
W Tulonie tego lata znaleźliśmy drużynę, która zachowała swój kręgosłup...
Skład się jednak zmienił. Tracimy dziesięciu zawodników, z których niektórzy rozegrali wiele meczów w zeszłym sezonie. To nowa drużyna, tak to już jest. Osobiście wróciłem dopiero dwa tygodnie temu, ale już dobrze się z nimi zapoznaję. Ważne było dla mnie, żeby zagrać dzisiaj (piątek) , biorąc pod uwagę początek mistrzostw i nadchodzące mecze. Musieliśmy złapać rytm, żeby być gotowi, ponieważ od samego początku będziemy mocno atakować.
Finały 14 najlepszych drużyn, zaczynając od meczów z All Blacks, wracają do akcji w połowie sierpnia... To było dla ciebie pracowite lato.
Tak, to pierwszy raz, kiedy mi się to przytrafiło! Jeszcze nie czuję się z tym dobrze... Będę musiała sama nadrobić zaległości. Bo trochę się spóźniłam.
W jakiej dziedzinie?
Zwłaszcza jeśli chodzi o tempo. A także o częstszy powrót do kontaktu, żeby czuć się komfortowo na boisku.
Top 14 wkrótce zostanie wznowione. Czy uważasz, że RCT jest w stanie osiągnąć lepsze wyniki niż w zeszłym sezonie?
Wyzwaniem dla nas będzie utrzymanie pewnej konsekwencji w naszych wysiłkach, zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym. Musimy przez cały sezon dbać o świeżość w tym obszarze, podtrzymywać pragnienie, by się nie poddawać i być cały czas na tym samym poziomie. To właśnie utrzyma nas w wyścigu do końca, zarówno w meczach, jak i w trakcie sezonu.
Var-Matin